Literatura
Wyszehradzkie Rezydencje Literackie – maj 2022
Rezydenci:
Samuel Velebný
jest artystą multimedialnym, kuratorem oraz teoretykiem sztuki. Od 2018 roku pracuje jako kurator w Open Mural Gallery w Koszycach, a także redaktor w internetowym magazynie www.newtranslation.net. W 2021 roku rozpoczął studia doktoranckie na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Technicznego w Koszycach. Regularnie publikuje eseje i recenzje w czasopismach kulturalnych. Głównym przedmiotem zainteresowania jego ostatnich prac jest sport jako spektakl medialny oraz narzędzie politycznej władzy.
„Podczas rezydencji w Willi Decjusza będę pracował nad książką zatytułowaną „Trybuny ludu”, opowiadającą o historii i współczesnej kondycji słowackich stadionów futbolowych, zarówno jako przykładów architektury, jak i kontestowanych politycznie przestrzeni publicznych”.
Magdalena Sodomkova
jest czeską dziennikarką oraz reporterką śledczą. Pracowała dla MF DNES, pisała dla Newsweeka czy Reportera oraz dzienników: Lidové noviny, Lidé a země i Deník N. Publikowała reportaże z kilkudziesięciu krajów świata. Autorka dwóch książek: „Matematyka zbrodni” (2020) oraz „Wspomnienia Gerhardta Bubníka” (2017).
10 lat temu brałam udział w organizowanym przez Ars Cameralis projekcie o nazwie „777”. Była to rezydencja artystyczna dla 7 pisarzy/pisarek, 7 fotografów/fotografek, odbywająca się w 7 śląskich miastach. Wraz z francusko-laotańskim fotografem, Lâmem Dukiem Hiênem, wylądowałam w Pszczynie. Temat projektu był dowolny. Miasteczko wydawało się romantycznym miejscem, z pięknym zamkiem i parkiem, do którego pary przyjeżdżały na sesje poślubne. Zaczęliśmy pytać mieszkańców o ich historie miłosne. Historie, które nam opowiadali, były osobiste, ale w ich tle dało się czasem wyczuć bolesną historię miejsca. W ramach Wyszehradzkich Rezydencji Literackich chcę wrócić do Pszczyny, spotkać te same pary, zapytać o losy ich miłości – i nauczyć się czegoś od zakochanych.
Péter Bódi
pracuje z młodzieżą w małej organizacji pozarządowej w Węgrzech. W ciągu ostatnich dziesięciu lat opublikował cztery powieści, piąta jest w trakcie redakcji. Pisze głównie o subkulturach, problemach pokoleniowych, młodocianych przestępcach oraz młodzieży z trudnych środowisk.
„W trakcie pracy nad powieściami, pisałem również opowiadania, które zacząłem publikować dopiero w 2020 roku. Wszystkie z nich opowiadają o tym samym bohaterze i jego życiowych przygodach. Opowieści te ewoluują w szczegółowe i skomplikowane historie, które zgłębiają psychologiczne motywacje i inne „ukryte pod powierzchnią” psychiki popędy. Ponieważ dorastam wraz z moim bohaterem, myślę, że forma opowiadania pozwala mi lepiej zbadać kwestię dorastania niż gdybym zastosował w tym przypadku klasyczną strukturę powieści. Podczas rezydencji w Krakowie chcę skupić się na nigdy dotąd nieopisanym dzieciństwie mojego bohatera oraz nowych sytuacjach w jego życiu, związanych z wejściem w dorosłość”.
Marta Grzywacz
dziennikarka prasowa, radiowa i telewizyjna. Publicystka historyczna. Absolwentka Wydziału Prawa UW. Publikuje w Gazecie Wyborczej i Newsweeku, pisze głównie o historii XX wieku. Jej pierwsza książka – „Obrońca skarbów. Karol Estreicher w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki”, zdobyła nagrodę internautów dla „Najlepszej książki historycznej” 2017 r. w plebiscycie „Historia Zebrana” portalu histmag.org. Kolejna, „Nasza pani z Ravensbrück. Historia Johanny Langefeld”, przyniosła jej nagrodę literacką „Juliusz” dla najlepszej biografii 2020, nagrodę „Klio” przyznawaną przez Porozumienie Wydawców Książki Historycznej oraz nagrodę publiczności na Festiwalu Reportażu w Lublinie. W kwietniu 2022 ukazała się jej najnowsza publikacja: „Blizny. Prawdziwa historia „królików” z Ravensbrück”. Marta Grzywacz prowadzi także zajęcia na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Humanistycznego SWPS w Warszawie, jest lektorką audiobooków, a w wolnych chwilach zamienia się w przewodniczkę wycieczek po Żyrardowie i Warszawie.
W ramach Wyszehradzkich Rezydencji Literackich, Marta Grzywacz będzie pracować nad biografią prof. Stanisława Lorentza, dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, który pełnił tę funkcję od 1935 do 1981 roku, w czasie wojny chroniąc dobra kultury przed grabieżą, a po niej starając się o odnalezienie i odzyskanie strat. Prof. Lorentz – postać tyle zasłużona, co kontrowersyjna, uważał, że cokolwiek wartościowego zostało w Polsce po nazistowskiej grabieży, Warszawa – zniszczona i ogołocona z zabytków – ma do tego pierwszeństwo. W świecie kultury znany jest jego spór z prof. Karolem Estreicherem, o część eksponatów z muzeów i galerii krakowskich, a także Pałacu Potockich w Krzeszowicach, które Stanisław Lorentz chciał widzieć w stolicy. To, między innymi, dzięki jego wysiłkowi odbudowano Zamek Królewski w Warszawie.